Składniki:
- 3 łyżki płatków owsianych górskich
- 3 łyżki mleka (może być modyfikowane), lub wody
- pół rozgniecionego na papkę banana
Przygotowanie:
Do miseczki wlej mleko i namocz w nim płatki, aż staną się bardzo miękkie, dodaj banana i wszystko razem wymieszaj. Powstałą mieszankę, możesz przełożyć do małego, płaskiego naczynia i docisnąć ją do dna za pomocą łyżki, wstawić do mikrofalówki na 2 minuty i gotowe, bądź wybrać opcję z piekarnikiem z której zawsze korzystam, wystarczy przelać masę na papier do pieczenia, wyrównać, i wstawić do nagrzanego piekarnika na około 10-15 minut aż masa nieco zesztywnieje.
Gdy masa będzie jeszcze gorąca, pokrój ją na paluszki, poczekaj aż wystygnie no i smacznego ;)
Super pomysl na bloga:) Bedziemy tu czesto zagladac z Ignasiem, ktory jutro konczy 8 miesiecy i planuje mu zrobic owsiane placuszki na sniadanko.
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu ;) i oczywiście zapraszam was do zaglądania, na bieżąco będę starała zamieszczać się nowe ciekawe przepisy dla Ignasia ;)
OdpowiedzUsuńWitam, jak długo mozna przechowywać takie paluszki. Bo zastanawiam się czy można je zrobić "na zapas".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witam,
OdpowiedzUsuńNie będę owijała w bawełnę więc nie wiem na jaki maksymalny okres mogą starczyć... ale pamiętam że raz zrobiłam więcej i mała wsuwała jeszcze na 3 dzień, wcześniej oczywiście sprawdziłam, przechowywałam je wówczas w puszce takiej jakby na ciastka.
No i już wiem, co zjemy na jutrzejszy podwieczorek, a można to zrobić z jabłuszkiem albo gruszką zamiast banana? (Zosia ewidentnie ten owoc odrzuciła)
OdpowiedzUsuńUdało się! http://budujacamama.blogspot.com/2014/01/zosienkowe-ciasteczka-jabkowo-owsiane-6.html Dziękuję :)
UsuńNigdy nie próbowałam z gruszką ani jabłuszkiem ale myślę że można spróbować ;) czekam wówczas na informację jak wyszło ;)
OdpowiedzUsuńWitam, właśnie odkryłam Pani bloga :) jak dobrze, że są Mamy, które fascynują się gotowaniem. Powyżej widzę świetne przepisy :) Ja też lubię to zajęcie, choć z moją weną twórczą jest gorzej, dlatego szukam inspiracji u innych Mam. Mam takie malutkie pytanie, czy jest opcja, żeby Pani napisała od którego miesiąca można podawać Pani posiłki? dodam, że mam synka, który lada chwila skończy 10 m-cy :) na pewno pomogłaby nam Pani w ten sposób . Marta
OdpowiedzUsuńMarto ciężko mi jest tutaj wyznaczać granice od jakiego wieku można podawać moje potrawy, bo przy metodzie blw nie ma kolejności wprowadzania poszczególnych produktów, ja sugerowałam się tylko i wyłącznie własnym sumieniem, oczywiście wszystko w granicach rozsądku, myślę że twój 10- miesięczny synek mógłby już skosztować wiele potraw z mojego bloga, zawsze jeśli uważasz że na któryś produkt jest za wcześnie możesz go zastąpić innym albo po prostu wyeliminować. Wezmę natomiast twoją prośbę do serducha i postaram się coś wymyślić, aby ułatwić tobie i innym mamom kwestię od kiedy jakie danie można podać :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam dzisiaj zrobić takie paluszki, ale podczas krojenia całkowicie mi się rozpadły...masa z płatków była zbita dopóki jej nie ruszyłam, jak zaczęłam kroić wszystko się posypało. Ma Pani jakieś sugestie, co mogło pójść nie tak? Zrobiłam wszystko tak jak podaje książka (i Pani) ale może z własnego doświadczenia coś mi Pani podpowie. Pozdrawiam. Ela
OdpowiedzUsuńojjj jak sie ciesze, ze tu trafilam! od niecalego miesiaca stosujemy BLW..wlasnie skonczylam ksiazke "Bobas lubi wybor".. Moja mama ma nadal watpliwosci, a ja patrzac na nasza Julke ;)) widze, ze wszystko idzie w dobrym kierunku! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń